Bulwar nadziei. Ból wart nadziei. Głęboko się zrobiło.
Dzisiaj o wspaniałej marce ciuchów Chaps by Ralph Lauren. W naszej kochanej ojczyźnie dostanie czegoś z taką metką jest równie możliwe jak najedzenie się zdrowo w Mc Donaldzie czy wygranie w totka nie skreślając liczb...takie życie, przynajmniej nie robię reklamy dla pobliskiego H&M i wciąż mogę wrzucać na komercję świata bez posądzenia o hipokryzję.
Moje dwie zdobycze - bluza i sweter od Chapsa - w dwóch stylizacjach: eleganckiej i na luzie.
Którą wolicie?
<3 pieknie !
OdpowiedzUsuńslicznie!
OdpowiedzUsuńObie zdobycze są niesamowite :)
OdpowiedzUsuńObie cudne! Ale jakbym miała wybierać to chyba wzięłabym drugą ...
OdpowiedzUsuńZapraszam : http://vanilliapl.blogspot.com/
xoxo