Ja jestem zdecydowanie na tak! Koszt wyćwiekowania moich trampek wyniósł 20zł...
A spacer w butach, których jeszcze u nikogo nie widziałam i świadomość, że nie wygląda się jak szara gimnazjalistka, która czerwone conversy dostała na gwiazdkę i dba o nie bardziej niż o psa -
BEZCENNA :).
Love it! Amazing! i love studs!
OdpowiedzUsuńŚwietne, sama spróbuje zrobić coś takiego :)
OdpowiedzUsuńhahaha, trafny tekst :D
OdpowiedzUsuńa jakimi ćwiekami je robiłaś, żeby Ci nie raniły stóp ? (chodzi mi o 'zapięcie' / 'zamknięcie' :)
z tyłu są, no...(wybacz, ale nie mam dyplomu z dysput o ćwiekach :P) takie płaskie, koliste zamknięcia, które nie utrudniają chodzenia i nie narażają skarpetek na pobrudzenie się krwia :)
UsuńWygląda to świetnie :D takiego połączenia jeszcze nie widziałam :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie :) może obserwujemy ? jeżeli tak to daj mi znać na napewno się odwdzięczyę :)
Ale swietne trampki :) Kocham ćwieki <333 W wolnej chwili zapraszam do mnie ourloveourpassion.blogspot.com :) Obserwujemy?
OdpowiedzUsuńO. MÓJ. BOŻE... są boskie jeszcze takich nie widziałam a ćwieki są po prostu śliczne. Zapraszam do siebie i liczę na komentarz. http://sherlitta.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńO rety to wygląda cudownie !
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie : www.miwj.blogspot.com
Zrób mi takie! :o
OdpowiedzUsuńhttp://devilwalks.blogspot.com