sobota, 2 lutego 2013

Conversy, wersja odrobinę kłująca

Trampek Converse nikomu przedstawiać nie trzeba. Ćwieki też już zostały udomowione przez fashionistki. A co powiecie na ćwieki i conversy razem?


Ja jestem zdecydowanie na tak! Koszt wyćwiekowania moich trampek wyniósł 20zł...
A spacer w butach, których jeszcze u nikogo nie widziałam i świadomość, że nie wygląda się jak szara gimnazjalistka, która czerwone conversy dostała na gwiazdkę i dba o nie bardziej niż o psa -
BEZCENNA :).

9 komentarzy:

  1. Świetne, sama spróbuje zrobić coś takiego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. hahaha, trafny tekst :D
    a jakimi ćwiekami je robiłaś, żeby Ci nie raniły stóp ? (chodzi mi o 'zapięcie' / 'zamknięcie' :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tyłu są, no...(wybacz, ale nie mam dyplomu z dysput o ćwiekach :P) takie płaskie, koliste zamknięcia, które nie utrudniają chodzenia i nie narażają skarpetek na pobrudzenie się krwia :)

      Usuń
  3. Wygląda to świetnie :D takiego połączenia jeszcze nie widziałam :D
    pozdrawiam i zapraszam do mnie :) może obserwujemy ? jeżeli tak to daj mi znać na napewno się odwdzięczyę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale swietne trampki :) Kocham ćwieki <333 W wolnej chwili zapraszam do mnie ourloveourpassion.blogspot.com :) Obserwujemy?

    OdpowiedzUsuń
  5. O. MÓJ. BOŻE... są boskie jeszcze takich nie widziałam a ćwieki są po prostu śliczne. Zapraszam do siebie i liczę na komentarz. http://sherlitta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. O rety to wygląda cudownie !

    zapraszam do mnie : www.miwj.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Zrób mi takie! :o
    http://devilwalks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń